Jak Niemcy traktują Polaków? Dyskryminacja, rasizm, złe traktowanie? Moje doświadczenia. Seria: Wasze pytania, odc. #01 ?

Jak Niemcy traktują Polaków? Często zadajecie mi to pytanie!

Jak Niemcy traktują Polaków – zaraz się dowiesz 🙂 Cześć, tu Sylwia Ammon. Od 8 lat mieszkam w Niemczech, przyjechałam bez znajomości języka i zaczynałam na samym dole  – bez niczyjej pomocy, bez żadnej wiedzy, jakie mam prawa, co mi przysługuje itp. Teraz znam język biegle i wspieram Polaków, którzy przyjechali, poprzez rzetelne informacje na blogu i naukę języka 🙂 W odpowiedzi na trapiące wiele osób pytania postanowiłam zrobić serię wpisów, które rozwieją Wasze wątpliwości co do interesujących Was kwestii. W tym wpisie dowiesz się, jak wygląda traktowanie Polaków przez Niemców 🙂 Na moim własnym przykładzie 😉 (kliknij poniżej i oglądaj na Youtube)?

 

Jak Niemcy traktują Polaków – co z czym porównać?

Wszystko jest relatywne. Punktem wyjścia dla mnie jest to, jak… Polacy traktują Polaków 😉 Opiszę Ci pokrótce mój punkt wyjścia – zanim wyjechałam do Niemiec, miałam sporo doświadczeń w pracy w Polsce.  Wiele osób pomija tę kwestię 😉 Ale ja lubię mieć zawsze komplet informacji i odpowiednie porównanie. Jeśli Ty go nie potrzebujesz, przewiń ten akapit 😉

jezdzic-po-niemczech-z-polskimi-tablicami-Alexas_Fotos-min
Czy jeżdżąc do pracy do Niemiec muszę przerejestrowywać auto? Odpowiedź we wpisie. Foto: Alexas_Fotos / pixabay.com

Jak Niemcy traktują Polaków a jak… Polacy traktują Polaków?

Ja pracowałam w Polsce i w Niemczech na porównywalnych stanowiskach – prace studenckie, na kasie, w restauracjach itp.

W Polsce mieszkałam prawie 6 lat, podczas których studiowałam (psychologię, w Krakowie). I jak traktowali mnie moi polscy pracodawcy? Oczywiście mogłam zapomnieć o umowie o pracę. Tak więc nie było chorobowego, składek itp (na blogu zapraszam Cię też na wpis o Twoich prawach na zwolnieniu chorobowym- kliknij tutaj), oczywiście nie było też opłacanych nadgodzin. Wypłaty – wtedy (ok. 10 lat temu) – 4-7 złotych na godzinę 😉

choroba-w-niemczech-zwolnienie-lekarskie
Poczytaj o swoich prawach na zwolnieniu chorobowym – kliknij w zdjęcie

Plus ewentualne napiwki, ale czasem napiwków nie było prawie wcale. Kilka razy zdarzyło mi się stracić pracę z dnia na dzień, bo szefostwu albo kolegom tak się uwidziało. Zero stabilności, szarpanie się o każdy grosz. Jak pracowałam na kasie w Tesco to klienci – Polacy- wyzywali mnie, że jestem głupia bo pracuję na kasie 😉

Jak oszczędzić 50 000zł w rok? Wpis z moimi doświadczeniami i kalkulacją 🙂

Teksty typu: “Trzeba było się uczyć!”- traktowali mnie jakbym była podczłowiekiem ? Po studiach, mimo że znałam angielski i włoski, i z dyplomem Uniwersytetu Jagiellońskiego, szukałam bezskutecznie pracy przez pół roku. To co mogłam dostać to… bezpłatne praktyki. Wtedy postanowiłam, że pojadę do Niemiec.

Warto wyjechać do Niemiec? Kliknij w link i oglądaj na Youtube moje osobiste podsumowanie.

Jak Niemcy traktują Polaków – co ludzie myślą wyjeżdżając? ?

Ja się nawet nie zajmowałam rozważaniami na ten temat – byłam pewna, że Niemcy to chamy, że są aroganccy, uważają się za nie wiadomo kogo i że generalnie mój pobyt w Niemczech to będzie mega ciężki okres. Takie opinie słyszałam o Niemczech od osób, które tam były (np. jeździły do sprzątania itp) no i generalnie z mediów.

Kliknij w obrazek i wejdź w nowy wpis: jak szukać mieszkania w Niemczech

Ale byłam zdesperowana i postanowiłam zacisnąć zęby. W końcu jak widzisz, moje życie w naszej cudownej ojczyźnie nie było usłane różami, a po mimo wielu lat studiów i zajeżdżania się w pracy byłam w czarnej D. i byłam ZDESPEROWANA, z pustym portfelem i zerowymi perspektywami.

ciaza-w-niemczech-zakaz-pracy
Pamiętaj o swoich prawach w ciąży- kliknij i wejdź w tag “ciąża” na moim blogu / Greyerbaby – pixabay.com

Jak Niemcy traktują Polaków – moja pierwsza praca w McDonalds, bez znajomości języka ?

W pierwszym tygodniu pobytu (nocowałam u znajomej ze studiów na podłodze) wysłałam 3 podania o pracę i dostałam z każdej z nich zaproszenie do pracy. Już pierwszy szok, i oczywiście nie wchodziła tutaj w grę praca na czarno.

Szef w Niemczech nie dał Ci umowy, a zacząłeś pracę? Czytaj o swoich prawach 🙂

Zdecydowałam się na McDonalds, ponieważ pasował do moich kryteriów – o tym, jak szukać solidnego i uczciwego pracodawcy przeczytasz w moim wpisie na ten temat.

Wejdź w nowy wpis i ochroń się przed oszustami / Foto: pashminu-pixabay.com

W tej pracy miałam szefa Niemca (ale też był synem jakichś imigrantów, więc nie wiem jak go klasyfikować:P) i kilkoro kolegów Niemców. Oprócz tego, że szef nie dopasował mi grafiku do kursu językowego, generalnie nie mogę na niego narzekać. W sumie to dzięki temu sięgnęłam do mojej wiedzy psychologicznej i stworzyłam swoje metody nauki języka – i jak po 1,5 roku pracy w Mc moja umowa nie została przedłużona, to wskoczyłam od razu na kurs C1, na którym w dodatku byłam najlepsza. A uczyłam się tylko tyle, na ile pozwalała mi wyczerpująca praca. Tak, można uczyć się szybko i skutecznie, i nawet nie dziubiąc godzinami gramatyki 🙂 Przeczytaj konkretnie co to za metody – ściągnij ZA DARMO mojego ebooka o naukce języka:

kliknij_i_sciagnij_ebooka
Wiesz, że możesz nauczyć się języka szybciej i bez zakuwania słówek? Kliknij w obrazek i ściągnij mój BEZPŁATNY poradnik, gdzie dzielę się z Tobą sekretem, jak ja to zrobiłam 🙂

Jak traktowali mnie moi niemieccy współpracownicy w McDonalds?

Jeśli ktoś myśli, że powstawały jakieś frakcje Niemców, że dostawali jakieś fory, albo że ja dostałam jakieś najgorsze stanowisko, ponieważ nie znałam języka, to cóż, muszę go rozczarować 😉

praca-za-barem-w-niemczech-minijob
Kliknij w zdjęcie i dowiedz się, jak pracować legalnie w Niemczech nie płacąc podatków – Minijob /Foto: StockSnap / pixabay.com

Dostałam najlepsze miejsce w całym McDonalds, w kawiarni. Niemcy, którzy pracowali w McDonalds, albo “zasiedzieli” się tam od dekad, albo to były matki, które wcześniejsze lata spędziły wychowując dzieci, albo to byli studenci, którym “nie poszło”, nie zdali egzaminów i wylecieli ze studiów. I nigdy nie dali mi odczuć, że jako obcokrajowiec jestem kimś gorszym, mówili do mnie powoli, tłumaczyli słowa i generalnie wspierali. Kiedyś jeden krytykował przy mnie innych Niemców, że mają jakieś dziwne stereotypy o Polakach, że kradną 😉 i że on tak nie uważa. Tak więc nie doświadczyłam mobbigu. Chyba że ze strony ruskich koleżanek z pracy 😉

Familiengeld, Baukindergeld, Tematy wpisów Zycie w Niemczech
Niemcy oprócz Kindergeld (czyli ok 200€-mc) mają też Baukindergeld i Familiengeld. Kliknij w zdjęcie i zobacz co to jest 🙂

Oczywiście nie myśl, że ktoś mi jakoś bardzo pomagał. Stosunki były poprawne, dużo czasu w pracy “przebąbiłam” – w sensie nie było takiego zapierniczu, można było spokojnie postać za ladą i nikt nie gonił do roboty. Ale ciągle byłam zdana sama na siebie – o rzeczach, o których piszę na blogu, nie miałam pojęcia. Dlatego uważam moją misję pomagania Polakom w takich sprawach za tak ważną 🙂 To tak na marginesie 😉

szukanie-pracy-w-niemczech-rekrutacja
Jak Niemcy traktują Polaków? / zdjęcie: geralt-pixabay.com

Jak Niemcy traktują Polaków – moje kolejne prace, studia i praktyki

Po 1,5 roku pracy i trzech miesiącach kursu językowego dostałam się na studia na germanistykę. Wśród zagranicznych studentów i wykładowców oczywiście nie było mowy o dyskryminacji ze względu na to, że jestem Polką. Podczas studiów musiałam cały czas pracować, w sumie miałam jeszcze kilka prac – w kawiarni, w różnych restauracjach na kuchni (uwielbiam gotować więc to był dla mnie bardziej relaks niż ciężka praca), w magazynie przy pakowaniu/skanowaniu.

ausbildung-pflege-opieka-osoby-starsze-niemcy
Jak wybrać zawód na Auusbildung? Wpis z filmikiem instruktażowym/ Foto: uncleckt – pixabay.com

W pierwszej pracy po McDonalds od razu dostalam podwyżkę pensji – już na rozmowie o pracę. Po prostu Niemcy potrzebują ludzi do pracy – jeśli w miarę się dogadujesz i jesteś w miarę solidnym pracownikiem, to będą na Ciebie chuchać i dmuchać, a nie znęcać się nad Tobą. A już na pewno nie dlatego, że jesteś Polakiem. W żadnej pracy nikt mi nie dał odczuć tego, że mam się gorzej czuć, bo jestem Polką.

Jak Niemcy traktują Polaków w pracy? – zależy jaką sami mają kulturę 😉 / Foto: rawpixel-pixabay.com

Jedynie jedna Polka w pracy w jednej z restauracji w kuchni była nadgorliwa i to ona się strzępiła do mnie – nawet chciała mnie pobić 😉 Ale to często usłyszysz, że właśnie Polak Polakowi Polakiem za granicą 😉 Było to w czasach, kiedy w tygodniu pracowałam w międzynarodowej firmie jako rekruterka w biurze, a w weekendy dorabiałam sobie dodatkowo w knajpie 🙂 Na podstawie moich doświadczeń w pracy rekruterki przeczytasz więcej tutaj:

Błędy Polaków szukających pracy w Niemczech-min
Rekrutacja od drugiej strony – dlaczego nie możesz dostać tej pracy? Kliknij w zdjęcie i czytaj!

Jak Niemcy traktują Polaków – trudna branża opiekunek osób starszych

Dużo narzekań na Niemców, ich mentalność i zachowanie, słychać od osób pracujących w opiece. To jest generalnie trudna sytuacja. Sama mieszkałam wielokrotnie z innymi dorosłymi ludźmi, w akademikach i mieszkaniach studenckich albo pracowniczych w Polsce, Włoszech, Anglii i Niemczech 😉 I w sumie w takie mieszkanie razem zaprogramowane są kłótnie i konflikty, bez względu na narodowość. I to przy założeniu, że lokatorzy są wobec siebie “równi”, w sensie nikt nikogo nie zatrudnia, tylko są osobnymi mieszkańcami  na identycznych zasadach.

ausbildung-pflege-opieka-osoby-starsze-niemcy
Możesz pracować jako Pflege w ośrodku na normalny etat, lub mieszkać z podopiecznym/ Foto: uncleckt – pixabay.com

A jeśli przyjeżdżasz do pracy do Niemiec w charakterze mieszkającej z podopiecznym opiekunki, gdzie nie jesteś u siebie, ale jesteś osobą zatrudnioną, w dodatku jesteście bardzo blisko – jecie razem, macie wspólną lodówkę, posiłki itd, to w takiej relacji bardzo, bardzo łatwo o konflikty. O pracy w opiece będą jeszcze wpisy – jest to całkiem dobrze płatna praca na początek. Także osoby w średnim wieku albo na emeryturze przyjeżdżają z Polski do Niemiec do takiej pracy, ponieważ nie chcą przeprowadzać się na stałe i budować życia od początku tutaj w Niemczech, tak jak np. ja, tylko chcą po prostu na jakiś czas wyjechać i wrócić – i ja to doskonale rozumiem.

Czasem warto pracować prywatnie – za gotówkę / foto: janeb13, pixabay.com

W tej pracy trzeba mieć po prostu wyjątkową wytrzymałość psychiczną i dystans. Ponieważ przy tak “ciasnej” współpracy bardzo, bardzo łatwo i niedopowiedzenia, konflikty i nieprzyjemne sytuacje.

Jak Niemcy traktują Polaków – dlaczego tak trudno znaleźć niemieckich znajomych? ?

Wiele z Was pisze mi, że nie możecie znaleźć wśród Niemców znajomych. Że budują wokól siebie mur, są zdystansowani… Cóż – właśnie tak samo ja też ich widzę. I właśnie to nie o to chodzi, że oni nie chcą mieć z Wami nic wspólnego “bo jesteście Polakami” – tylko oni są tacy też między sobą!

Jak Niemcy traktują Polaków? Dystans nie wynika z “dyskryminacji” tylko skupienia na pracy…/ zdjęcie: emirkrasnic – pixabay.com

Są zimni, skoncentrowani na pracy i osiągnięciach, na otaczaniu się symbolami statusu 😉 Kosztem relacji międzyludzkich, przyjaźni, rozrywek. O niemieckiej mentalności będzie osobny wpis – dlatego koniecznie zapisz się na Newsletter, żeby dostawać na email informacje o nowych wpisach albo filmikach na Yt. Kliknij w czerwony przycisk:

Jak Niemcy traktują Polaków – reasumując ?

Dla mnie przeprowadzka do Niemiec to była prawdziwa rewolucja – pod względem poziomu życia, możliwości finansowych, dalszych perspektyw zawodowych, relacji na linii pracownik-pracodawca. Zupełnie zaskoczyło mnie to wszystko i to bardzo pozytywnie. I też nie od razu, potrzebowałam kilku lat żeby zmienić moje myślenie, zdeformowane przez uprzedzenia wobec Niemców. Oczywiście nie twierdzę, że każdy Niemiec to uczciwy człowiek i że wszystko tu super hula – wszędzie zdarzają się różni ludzie! Są psychopaci i dziwaki. Ale jeśli tutaj trafisz na takie towarzystwo, to masz dużo większe pole manewru niż w Polsce – ponieważ wszędzie szukają pracowników.

CV-po-niemiecku-jak-pisać
Napisz CV i wybierz swojego pracodawcę 🙂

Jeśli tylko masz dwie ręce do pracy, znasz przynajmniej komunikatywnie język (pamiętaj o ściągnięciu mojego ebooka!), to szybko znajdziesz nową pracę i pożegnasz się z niefajnym pracodawcą. Tego Ci życzę ?

Sylwia Ammon

Sylwia Ammon
Czytaj: o mnie 🙂

14 odpowiedzi do “Jak Niemcy traktują Polaków? Dyskryminacja, rasizm, złe traktowanie? Moje doświadczenia. Seria: Wasze pytania, odc. #01 ?”

  1. Witam.Mam 46 lat i od ponad 2 lat pracuję w hotelu,którego właścicielami jest niemiecko-amerykańskie małżeństwo. Ostatnio zatrudniony został nowy pracownik,a mnie zaczęto traktować jak śmiecia.Dosłownie.Pojawiły się słowa “polski idiota” , “jak ci się nie podoba wracaj do pieprzonej Polski”.Ostatnią “rozmowę” ,nagrałem.Krzyczący szef,co drugie słowo to “gówno” odmieniane przez wszystkie przypadki,walenie pięścią w stół.Z pracy oczywiście wkrótce zrezygnuję.Zastanawiam się,czy powiadomienie inspekcji pracy ,bądż Sądu,ma sens.Nie znam niemieckiego.

    1. ja bym powiadomiła. I nauczyłabym się niemieckiego. Poznaję nieraz obcokrajowców, którzy nie znają języka, ileś tam lat w Niemczech a oni na najprostsze pytanie nie potrafią odpowiedzieć tylko stoją i wybałuszają oczy jakby zapomnieli języka w gębie. Na serio uczcie się języka bo to nie wygląda dobrze i na serio sprawia się wrażenie, jakby się było upośledzonym 😉 A jak się trafi na pracodawcę chama to powie dobitnie co o tym mysli 😉

      1. Pani to typowy ” Polak ” za granicą . Dużo się chwalić przed inmymi -oczywiście przed innymi Polakami aby podbudować swoją wartość. Wszysttko sobie człowiek wmówi nawet , że Niemiec go szanuje… tak bo jesteś jego pracownikiem a w domu opowiada o Tobie dowcipy …wiem to wszystko z autobsji. Dlaczego Pani nie napisze że poczatki są naprawde trudne.Na poczatku za granica jest sie nikim od nowa budujesz opinie na swój temat. Często chcesz przedstawić się jak z najlepszej str. a nie znasz języka. Wszystko w sobie dusisz masz poczucie że robisz z siebie idjotę. Dlaczego Pani jako psycholog nie pisze ile ludzi na poczatku sie w De załamuje ma depresję bądź nerwicę. Ja wróciłam do Ojczyzny czuję sie wspaniale. Jestem osobą wykształconą tu pracuję na swoim poziomie. Mam dobry status społczny. Życie w De to była porażka jeszcze nigdy nie czułam się tak źle traktowana. Na początku myślałm że to dlatego że nie znam języka ale kiedy nauczyłam się go (kończac szkołę językowa z certyfikatem) dopiero wtedy zrozumiałm , że tam nie pasuję że ja i moje dzieci bedziemy zawsze tylko auslanderami którzy musza sie dostosować a nie mieć swojego zdania. Dziękuję.

        1. To ciekawe, a gdzie byłaś? Mi Niemcy nigdy nie dali odczuc że jestem gorsza, ale fakt, zawsze się jest obcym, niektóre zachowania tutaj na zawsze będą się nam wydawac dziwne itp 😉 To prawda, na początku bywa źle, jest szok kulturowy i jeśli nie ma się nikogo bliskiego i wsparcia to jest ciężko.

          1. Zgadzam sie z przedmowczynia. Ja akurat jestem pracownikiem naukowym, mam doktorat, pracuje tutaj na uczelni, ale nie czuje sie tu dobrze.
            Wszechobecna biurokracja doprowadza mnie do szalu i do tego wszystko tak naprawde jest napisane bardzo skomplikowanym jezykiem ze nawet sami niemcy maja problemy z polapaniem sie w niejednym pismie.
            Mam doswiadczenie z zyciem za granica, mieszkalam w Czechach i tam sprawa wyglada zupelnie inaczej. Nigdy tak porzadnie nie uczylam sie czeskiego, powiedzmy ze umiem gdzies na poziomie B1-B2 a jestem bez problemu w stnaie zrozumiec kazde pismo, ba nawet czytac czeskie prawo!
            Niemcy maja opinie ze sa super zorganizowanie za granica, a okazuje sie ze wcale tak nie jest. Organizacja lezy i kwiczy, rozkopuja jakas droge, tworza sie korki a nikt tam nie pracuje miesiacami. Chce cos zalatwic z administracja na uczelni, same klody pod nogi.
            Do tego chamstwo i arogancja na kazdym kroku, zwykli ludzie na ulicy po prostu potrafia tak okropnie sie zachowac, i nawet nie wiedzac jakiej jestem narodowosci, bo przeciez moglabym rowniedobrze byc niemka (jak sie nie odzywam).
            Jak dla mnie to Pani byla akurat w jakims dolku zyjac w Polsce i zmiana srodowiska na Niemcy jakos pomogla, ale z taka sama motywacja do roznych szkolen i pracy nad soba udaloby sie Pani tez bardzo duzo w Polsce osiagnac (lub innym przyjaznym kraju jak Czechy).

          2. Cześć, akurat ja uważam że w Niemczech jest duzo latwiej i mi też tu łatwiej niż moim znajomym, których obserwuję w PL. Chociaz absolutnie nie twierdzę że Niemcy to kraj czy tam ludzie bez wad 🙂 Co do dróg to z tego co słyszałam one są zostawiane na kilka miesiecy bo muszą się “osadzić” żeby potem nie pękały, ale mogę się mylic 😀 Pozdrawiam!

  2. A i jeszcze jedno jak można w Pl nie mieć pracy jako psycholog ???? znający 2 języki coś tu Pani naciąga .Psycholog w Pl bierze za 50 min 150 zł a na termin czeka się min.6 miesięcy. ????? Nie rozumiem , że wyjechała Pani na zmywak do Maka i tak dobrze Pani to wspomina wręcz czyta się Pani uwielbienie do szefa Niemca w czapeczce! Podziwiam.

    1. To są stawki dla psychoterapeutów, po szkole psychoterapii która jest jak drugie, kolejne studia. Ja akurat psychoterapii nie znoszę i nigdy bym nie chciała spędzac życia w ten sposób. Szukałam pracy na etacie np. W poradniach albo przy diagnostyce, lub w korporacji w Hr, ale konkurencja była ogromna i jakos sie nie przebiłam. Teraz bym nie miała problemu z pracą w Pl ale nie chcę póki co 😀 oczywiście nie musisz wierzyć 😉 pozdrawiam 🙂

  3. A ja mam dobre i mniej dobre doswiadczenia w kraju i za granica. I tez ciezko mi bylo znalezc prace w Polsce mimo posiadania nawet dwoch dyplomow. Mysle, ze jest to kwestia umiejetnosci przebicia sie, zareklamowania sie, niezalezna od zawodu. Ile razy sie slyszalo po studiach “ma pani za wysokie kwalifikacje” , albo ” nie, ja potrzebuje kogos z doswiadczeniem”. (Zreszta po moich studiach moze dwie osoby pracuja w zawodzie. Dwie z 36!!!) Nie mam nic przeciwko zagranicy. Wierze, ze podroze ksztalca. A jeszcze bardziej chce w to wierzyc, ze w przyszlosci pozbedziemy sie chorej homofobii. Mieszkajac w paru krajach za granica, nigdy nie czulam sie gorzej ze wzgledu na swoje pochodzenie, bo sobie na to nie pozwolilam. Zreszta my sami nie jestesmy swieci wzgledem obcokrajowcow, bo chyba pani DE nie powie, ze ona nigdy obcokrajowcow w domu nie wysmiala. Przeciez to jest nieodlacznym elementem naszego ja. I dopoki nie wymknie sie to spod kontroli I nie przerodzi w chore anty ludzkie zachowana, doputy wszystko jest na pozor w porzadku. Jest to jednak stapanie po cienkiej Linie. Pewnie dlatego uwaza sie nas za najbardziej nietolerancyjny narod w Europie. Wszyscy o tym doskonale wiedza, a niektorzy zachowuja sie tak dumnie, jakby to bylo raczej osiagniecie w rozwoju naszej kultury. O przykrosciach, ktore mnie spotykaja w ojczyznie nie bede pisac. I nie musze tez pisac jaka “wioche” robili rodacy za granica, ktora przez pare cwaniaczkow psula opinie calej spolecznosci.

  4. Pracodawcy niemieccy, szczegolnie w przedsiebiorstwach gdzie praca jest brudna, fizyczna, stresujaca i nisko platna, skacza wokol polskich i innych wschodnioeuropejskich kandydatow do pracy jak zajaczki, bo Niemieckiej mlodziezy (i nie tylko mlodziezy) nie chce sie brudzic rak i zginac plecow za place minimalna, albo niewiele wyzsza. A jak juz nawet jakis rodak sie napatoczy na posade, to albo sie opindala na calego, albo odwala fuszerke, a tydzien albo dwa pozniej i tak rezygnuje. To samo z niektorymi przedstawicielami rozmaitych innych nacji, ktorzy albo tez wykonuja fatalna robote bo uwazaja ze niewarto sie za takie pieniadze starac, ewentualnie wola robic na czarno, zyc z zasilku reszty rodziny z paszportami, albo zaangazowac sie w jakies nielegalne interesy (nie mowie, ze tylko nie-Polacy, wsrod naszych rodakow tez sa tacy ludzie).
    Generalnie wsrod Niemcow rzadki jest otwarty rasizm wobec Polakow. Ale taki codzienny, na wpoł ukryty, nieoczywisty jest szeroko rozpowszechniony. Kiedy uslysza imie i nazwisko, zobacza nie-niemiecki dowod osobisty, uslysza akcent albo nieporadna gramatyke, zaraz cos sie zmienia w niektorych spojrzeniach, zaczynaja traktowac oschle, z niecierpliwoscia, patrzec jak na g… na podeszwie, ignoruja w restauracji czy kawiarni, 3 miesiace kaza czekac na przetworzenie wniosku o sfinalizowanie otwarcia konta w banku (moja wlasna autentyczna historia, kilka razy musialam sie wyklucac i w koncu, dopiero po interwencji na wyzszym stopniu organizacji okazalo sie, ze pracownicy filii wrzucili moje papiery do szuflady nie podpisujac i nie wysylajac mi dokumentu ktory umozliwilby mi ostateczne otwarcie i uzytkowanie konta), nie odpowiadac na aplikacje do pracy (jesli jest to zawod, ktorym akurat interesuja sie tez sami Niemcy), nie przetwarzaja zamowienia online (dopiero – znowu – po skardze), wciskajac mi posledniego typu i w dodatku zawierajacy defekt techniczny rower w wypozyczalni, mimo ze wczesniej zarezerwowalam i z gory zaplacilam za konkretny rodzaj, pozniej dodatkowo telefonicznie nie udzielajac mi pelnej informacji co do mozliwosci zaradzenia sytuacji (srodek wakacji na prowincji, dopiero interwencja kierowniczki hotelu – Niemki – rozwiazala sprawe pomyslnie dla mnie).
    Moglabym wymieniac godzinami sytuacje w mojego wlasnego zyciaw Niemczech. Jak wspomnialam, po niemiecku mowie z akcentem, nie zawsze poprawnie ale dosc komunikatywnie (jedna czy druga osoba (Niemiec) nawet skomplementowala poziom jezyka jak na dotad trzyletni pobyt tutaj). Do Niemiec przyjechalam bez uprzedzen, optymistycznie i pozytywnie nastawiona do “tubylcow” wszelkich narodowosci. Czas i doswiadczenia troche obnizyly moj entuzjazm. Zaden Niemiec (poza nielicznymi ekstremistycznymi swirami) nie nazwie juz Polakow podludzmi, ale podskornie i instynktownie wlasnie za nich ich uwazaja. Sama nie mam dzieci, ale z doswiadczen innych matek Polek wiem, ze rowniez w szkole niemieccy nauczyciele przyczepia sie conajmniej dwa razy czesciej do kazdego najmniejszego drobiazgu u polskich uczniow, niz u wlasnych niemieckich (przynajmniej tych “typowach”: blondwlosych i jasnoskorych). I zawiaza sie predzej w supel, niz pozwola Polakowi awansowac na stanowisko kierownicze jakiegokolwiek stopnia. Dla nich wschodni Europejczycy sa od pracy pod nimi, nie nad nimi. I nawet jesli beda dla nich tyrac poslusznie, ciezko i uczciwie przez 20 i wiecej lat, jest duza szansa, ze jesli zapracuja sie na koniec az do szpitala, to od niemieckich szefow nie dostana nawet zakichanej kartki z zyczeniami wyzdrowiena, a o wizycie w szpitalu czy kwiatach to mozna w ogole zapomniec. Dokladnie tak jak moja polska kolezanka z pracy w hotelu, ktora przez dokladnie tyle lat skonczyla z poskrecanymi reumatyzmem palcami, rozwalonym krzyzem i rakiem piersi zafundowanym jej tuz przed emerytura przez wdychanie srodkow czyszczacych i chloru do odgrzybiania bez maski (hotel nie zapewnil).

    1. Czesc, przykro mi że masz takie doświadczenia. U mnie było dokładnie odwrotnie, nastawiłam się na złe traktowanie a Niemcy byli i są bardzo w porządku. Może to kwestia regionu, nie wiem. A co do stanowisk kierowniczych to znam tu Polaków na stanowiskach kierowniczych, pod którymi pracują Niemcy. I nie tylko Polaków. Da się, ale z pewnością są miejsca, że zakompleksione osoby z Niemiec będą mieć z tym problem. Pozdrawiam.

    2. szybkie pytanie, czy wyobrazasz sobie, zeby bolatzkiej stajni na kierowniczym stanowisku siedzial ukr ktory mowi z akcentem? no raczej nie przechodzi to przez mysl, wiec naturalne jest, ze Niemiec nie pozwoli sobie by jakies zwierze z pl siadalo na wyzszym stanowisku. To jest naturalne i nie ma co sie sadzic, ze rasizm, niechec, uprzedzenia. Tak bylo, jest i bedzie. W 5 pokoleniu potomstwo zostanie byc moze uznane za Niemca ale dzis jest sie tylko auslanderem. Miej pretensje do robatzy ze nie daja mozliwosci zycia na poziomie w bolatzkiej stajni zamiast jojczyc na Niemcow.

      1. nie wiem co to jest “bolatzka stajnia” 😛 ale tu są ludzie z akcentami, oczywiscie i mają odpowiednie stanowiska do swoich kwalifikachji. Oczywiście chcąc być ordynatorem szpitala nie możesz kaleczyć tak zeby ucho bolało ale zwykły akcent jest normą.

  5. Dzień dobry! Żyję w Niemczech od 1986, a mam 47 lat. O dziwo znam polski dośc dobrze, bo znam też wiele innych języków i one się nawzajem jakby podtrzymują. Przypadkiem wpadłem na tę stronę.
    Ostatnie 20 lat były dla Niemców dobre, ale ja jeszcze pamiętam inne czasy, gdy wielu Niemców wyjeżdzało i borykało się z takimi samymi problemami, jak wy tu opisujecie z waszej strony, jednak każdy inaczej reaguje i czasem to, co jednemu szkodzi, drugiemu pomaga, ale to też może sie z czasem odwrócić. Przynajmniej kiedy ja uczyłem się, wydaje mi się, że mało było przygotowania do przedsiębiorczości, a prawie tylko do bycia pracownikiem. Na ten temat można długo rozprawiać. Polacy jako ludzie bardziej przedsiębiorczy mogą mieć złę doświadczenia z biurokracją, której Niemiec-pracownik tak nie widzi.

    Polacy często mają wygląd bardziej zachodni, ale też bardzo często wschodni. Ludzie w danym kraju oczywiście mają wiecej zaufania do ludzi podobnych do nich samych. Ja mam wygląd wschodni i często miewam pewne nieprzyjemności, bo jak rodowity Niemiec nie wyglądam, a żyję na prowincji. W Polsce może być odwrotnie, bo odnoszę wrażenie, że Polacy nie lubią siebie i swojego kraju, choć obecny rząd próbuje to zmienić – życzę powodzenia. W ostatnim czasie zarysowuje się ruch ludności ze wschodu na wschód i migracja z Polski nabiera trochę innego odcienia. Niemcom często to imponuje, że też do Polski sciągają obcokrajowcy i to stanowi te kraje bardziej podobne do siebie.

    Co zalecić:
    1. Jak kto się czuję w swoim życiu zależy w dużej mierze od niego samego. W wolnym kraju można robić, co się chcę, i samemu oceniać efekty . Należy tak żyć, zeby być bardzo zadowolonym. Dla jednych jest to teatr dramatyczny, dla innych inne rzeczy. Jeśli już się osiągnie wysoki pułap szczęscia, lepiej nie rozpowiadać o tym, żeby nie wywołać zazdrości, albo kolizji z ludzmi, którzy żyją odwrotnie. Ja nie uważam, że rodzina to szczyt szczęscia, ale jak kto chce.

    2. Na pewno nikomu nie pomoże nienawiść, i tego należy sie strzec. Jeśli ktoś ma silne argumenty, ale odnosi się do nas agresywnie, trzeba wcześnie zwrócić uwagę, aby nie stało się to normą. Maksymalnie mogą zwolnić, ale że sami Niemcy mędzy sobą mają często bardzo nieprzyjemne rozmowy, to jest mało prawdopodobne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.