Niemcy: emigrować czy nie? ? Cześć, tu Sylwia. Przyjechałam 8 lat temu do Niemiec bez znajomości języka. I teraz, znając język biegle, tworzę bloga żeby umożliwić to samo innym Polakom. Moim celem jest to, żebyś Ty odkrył i wykorzystał możliwości, jakie daje Ci ten kraj, a jakich – niestety – nie możesz osiągnąć w Polsce. Wiele z Was pisze do mnie i prosi o poradę, JAK podjąć decyzję. Jechać czy nie jechać do Niemiec? Chcesz rozwinąć skrzydła? Więc musisz podjąć decyzję. Być może gryziesz się i rozważasz. W tym krótkim wpisie dowiesz się jakie są dwa triki, które pomogą Ci podjąć decyzję łatwiej. Możesz też oglądać na Youtubie:
Niemcy: emigrować czy nie? – boisz się pierwszego kroku?
Ludzie czują strach przed zmianami, bo często wyobrażają sobie, że decyzja o emigracji musi być na zawsze. Niektórzy twierdzą, że od razu powinieneś to wiedzieć, czy wyjeżdżasz na zawsze czy tylko na chwilę.
Piszą do mnie ludzie, którzy chcą sprzedać swoje własnościowe mieszkania przed wyjazdem. Piszą do mnie z Polski ludzie z dziećmi, w sprawie zmiany szkół – mimo że jeszcze nie postawili nogi na niemieckiej ziemi, już chcą robić rewolucję i przeprowadzać się z całą rodziną do Niemiec. Co im na to odpowiadam?
Niemcy: emigrować czy nie? – Jak to ogarnąć?
Daj sobie konkretną granicę czasową na pierwszą “ratę” emigracji. U mnie było to 6 miesięcy. Tak więc ja wyjechałam tylko na 6 miesięcy do Niemiec.
Po tych sześciu miesiącach chciałam dalej uczyć się niemieckiego, pojawiły się pierwsze znajomości i czułam, że chcę tutaj więcej zdziałać. Więc dałam sobie kolejne 6 miesięcy. Podczas tego czasu uczyłam się po pracy w domu niemieckiego – po kolejnych 6 miesiącach dostałam się na kurs niemieckiego na poziomie C1 i byłam na nim najlepsza 😉 Więc jeśli temat nauki niemieckiego “po godzinach” pracy jest czymś dla Ciebie, ściągnij koniecznie mój ebook o nauce niemieckiego bez kursu, na własną rękę – te metody są SUPER skuteczne:
Niemcy: emigrować czy nie? Jak ja to ogarniałam?
Wracając do tematu – kiedyś wyjechałam do Anglii na tylko 4 miesiące. I do Włoch na 6 miesięcy. Za każdym razem wracałam zgodnie z moją pierwotną decyzją. I nie żałuję nawet krótkich wyjazdów, ponieważ zawsze na nich korzystałam.
Nie pal mostów w Polsce. Będziesz czuł się bezpieczniej, wiedząc że możesz wrócić. Wynajmij komuś swoje mieszkanie na czas określony z ewentualną opcją przedłużenia. Nie wiesz, czy spodoba Ci się w konkretnej pracy w Niemczech, albo region, Land czy miasto nie będzie w Twoim guście. W moim wpisie o szukaniu mieszkania w Niemczech dowiesz się też, jak znaleźć i zmieniać lokum możliwie bez zobowiązań 😉 To bardzo ważne na początku Twojego pobytu w Niemczech.
Niemcy: emigrować czy nie? – a co z rodziną?
Przy krótkoterminowej decyzji ważne jest, żeby wyjazd był możliwie “lekki” – czyli jedna walizka z najpotrzebniejszymi rzeczami. Żona/mąż i dzieci zostają w domu!
A Ty badasz teren, poznajesz ludzi, oszczędzasz kasę i przygotowujesz grunt pod ich (ewentualny) przyjazd. Choćby przez sprawdzenie, jakie są szkoły, jakie dzielnice będą mieć dobry dojazd itp. Wyobraź sobie, że bierzesz rodzinę od razu “w ciemno” i trafiacie na niebezpieczną dzielnicę, z katastrofalną szkołą, złymi dojazdami albo brakiem sensownym miejsc pracy? Ile problemu, stresu i pieniędzy będzie kosztować ewentualna przeprowadzka? Więc na serio lepiej żeby przyjechali “na gotowe”. Chwila rozłąki na pewno będzie lepsza niż ten cały stres.
Niemcy: emigrować czy nie? – zadaj sobie jedno ważne pytanie
Przeskakujemy gładko do zupełnie innej sprawy. Popatrz na swoją pracę w Polsce. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie wylał się kubeł zimnej wody jak miałam 25 lat i z certyfikatami i dyplomem Uniwersytetu Jagiellońskiego ocknęłam się z ręką w nocniku.
Przez pół roku bezskutecznie szukałam pracy. Przy okazji zadałan sobie to zaje**ście ważne pytanie 😉 Co ja właściwie chcę od życia? Chcę ciupać do trzydziestki darmowe praktyki dorabiając w knajpie? Plus, z pensją w moim zawodzie nigdy nie byłoby mnie stać nawet na własne mieszkanie… a co dopiero na założenie rodziny. A na emeryturę pewnie bym żebrała gdzieś pod kościołem.
Niemcy: emigrować czy nie? – a co jeśli nie spróbujesz tego kroku?
No właśnie. Ja się już na serio napatrzyłam na żebrzących dziadków w Polsce. I znajomych zajeżdżających zdrowie za najniższą krajową, od pierwszego do pierwszego. Pomyśl, co TY chcesz osiągnąć w życiu. Mieszkanie? Dom? Może chcesz inwestować w nieruchomości i na emeryturze pić drinki na Teneryfie, jak niemieccy emeryci?
Popatrz na swoją polską wypłatę, na to, co miesięcznie odkładasz. Ile lat będziesz potrzebować, żeby spłacić własne mieszkanie? I zainwestować na starość? Będziesz w stanie zaspokoić potrzeby dzieci na edukację? Kupować wszystko, co potrzebne, bez oglądania każdego złotówki po parę razy?
Niemcy: emigrować czy nie? – jak sprawdzę swoje szanse w Niemczech?
Jak już spojrzysz na swoje życie z szerszej perspektywy to zobacz, co mogłoby Cię czekać, jeśli podjąłbyś wyzwanie spróbowania w Niemczech 😉 Jest taki portal: gehalt.de, gdzie możesz wklepać sobie nazwę swojego zawodu, i wyskoczą Ci widełki zarobków.
Np. ja od razu widzę: psycholog w Niemczech: ponad 3tys. euro brutto. Mnie osobiście ten argument przekonuje 😉 Nazwę swojego zawodu znajdziesz w słowniku pons.de. Warto też zerknąć pod brutto-netto-rechner.de żeby z grubsza zobaczyć, ile zostaje nam miesięcznie “na czysto”.
Niemcy: emigrować czy nie, jeśli nie mam zawodu albo jestem “stary”? 😉
Takie pytania też mi zadajecie! Po pierwsze, jeśli jeszcze nie masz zawodu, albo po prostu masz ochotę się przebranżowić, możesz postawić na Ausbildung – przejrzyj moje wpisy na temat Ausbildung.
Z niemieckimi papierami oczywiście możesz mieć tutaj bardzo fajną pracę. Jeśli jednak uważasz, że jest “za późno”, to moim zdaniem lepiej pracować tutaj bez kwalifikacji nawet za 10 euro, niż w Polsce za 13 złotych bez perspektywy emerytury itp 😉 I już nigdy nie będziesz tak młody jak dziś, żeby podjąć tę decyzję.
Niemcy – emigrować czy nie, jeśli jesteś absolwentem?
Jesteś po studiach albo masz inne polskie papiery itp? Możesz nostryfikować dyplom – czyli załatwić “uznanie” go w Niemczech. W moim przypadku nie było to konieczne – mój dyplom (psychologia) jest równoważny z niemieckim. Czasem, kiedy nie masz trzeba poradzić się doradcy i przesłać papiery do spęcjalnego urzędu. Urząd ten wydaje opinię ze wskazaniem do ewentualnego “nadrobienia” niektórych przedmiotów. O tym też będę pisać dokładniej w innych artykułach. Pamiętaj żeby zapisać się na Newsletter. Kliknij w czerwony przycisk:
Do zobaczenia w kolejnych wpisach!
Witam mieszkam od 2 lat w niemczech i wszystko bylo dobrze moz mial prace fakt ze nie stalo ciogle przez lajt firmę ale miał ja pracowałam na 450 eu minidzob , przez koroną wirus weszło zawirowania ja straciłam pracę, mąż raz miał zlecenia raz nie miał powstały zawirowania finansowe, mieszkamy we trójkę ja mąż i córka 13 letnia którą bardzo dobrze się uczy , wracając do tematu od 2 miesięcy zakegamy z czyszem i dostaliśmy pismo że mamy uregulować do 03 . 06 a pasja męża wpływa 15 .06 i martwimy się że nas wyrzuca z dnia na dzień co mamy zrobić, czy może Pani nam podpowiedzieć będę bardzo pań wdzięczna. Pozdrawiam Andżelika
Witam. Bardzo dziękuję za tego bloga ? mój mąż od ponad 4 lat mieszka w Niemczech. Ma stałą pracę itd. Niedawno podjęłam decyzję o przeprowadzce do męża. Jest to trudna decyzja, gdyż muszę pożegnać się z własną ścieżką zawodową ( jestem psychologiem w zakładzie karnym). Niemieckiego zaczęłam się dopiero uczyć a wyjazd zaplanowałam na za rok. Czy jest szansa na znalezienie pracy jako psycholog dla Polaków?
Cześć, bez problemu, tylko musisz jechać do miejsca, gdzie nie ma uniwersytetu gdzie co roku wychodzi cały rocznik psychologów hehe 😀 Pozdrawiam 😀